Krystianowy codziennik „Najstraszniejsze zdanie.” 15.12.2016
„Faryzeusze zaś i uczeni w Prawie udaremnili zamiar Boży względem siebie, nie przyjmując chrztu od niego.” Ten chrzest to wezwanie do nawrócenia, do odwrócenia się od grzechu. Trzeba jednak uznać grzech, trzeba uznać własną niegodność i słabość. Potrzeba wyjść niestety z religijności, aby przyjąć taki chrzest, religijności osadzonej na Piśmie, Prawie, Mojżeszu i tradycji. De facto przecież na tym polegała postawa faryzeuszy, którzy znali sposób na pozbycie się zmazy grzechu – pascha, a to co robił Jan to jakieś dziwactwo… Jak wielkie nieporozumienie i jak straszne konsekwencje.
„Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego;
wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże.”
Przyjęcie tego zbawienia jest tematem pierwszego czytania. Niezwykłe, że obietnica wydaje się być skierowana do tych niepłodnych, którzy nie przyjęli zbawienia. Jakby do Jeruzalem, jakby do faryzeuszów i uczonych w Prawie. Nie wydali owocu nawrócenia, ale to nic, Bóg się wzrusza i wciąż jest gotowy przebaczyć miastu skrwawionemu. Jakby mówił w tym pierwszym czytaniu: „Nikogo nie przekreślam i wszyscy wciąż mają szansę wrócić do Mnie, bo kocham i jestem miłośnikiem życia.”
Całkowicie wzruszający i poruszający tekst w kontraście do Ewangelii.
„Dzieje się ze Mną tak, jak za dni Noego,
kiedy przysiągłem, że wody Noego
nie spadną już nigdy na ziemię;
tak teraz przysięgam, że się nie rozjątrzę na ciebie
ani cię gromić nie będę.
Bo góry mogą ustąpić
i pagórki się zachwiać,
ale miłość moja nie odstąpi od ciebie
i nie zachwieje się moje przymierze pokoju»,
mówi Pan, który ma litość nad tobą.”
To doświadczenie miłosierdzia ze strony Boga względem mnie grzesznika ma moc poruszyć serce tak, że chce wypowiedzieć psalm Panu. Jednak trzeba stanąć w prawdzie.
Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś *
i nie pozwoliłeś mym wrogom naśmiewać się ze mnie.
Panie mój, Boże, z krainy umarłych wywiodłeś moją duszę *
i ocaliłeś mi życie spośród schodzących do grobu.
Śpiewajcie psalm wszyscy miłujący Pana *
i pamiętajcie o Jego świętości.
Gniew Jego bowiem trwa tylko chwilę, a łaska Jego przez całe życie. *
Płacz nadchodzi z wieczora, a rankiem wesele.
Wysłuchaj mnie, Panie, zmiłuj się nade mną, *
Panie, bądź moją pomocą.
Zamieniłeś w taniec mój żałobny lament, *
Boże mój i Panie, będę Cię sławił na wieki.
Amen.
http://liturgia.niedziela.pl/?data=2016-12-15