Wieści z misji siostry Hanny
Otrzymaliśmy wiadomość mailową z misji od siostry Hanny z Kamerunu, którą zamieszczamy poniżej:
„Jakże bardzo ucieszyłam się liścikiem od Księdza, bardzo Księdzu dziękuję!
Mile wspominam pobyt w Księdza Parafii, niech Pan wynagrodzi Waszą otwartość na misje.
W ogóle czas spędzony z Anią Łuczak i jej rodzinką był pełen serdeczności, dobroci.
Cieszę się powrotem na misje, załatwiłam wiele spraw, wsparliśmy wspólnie dzieciaków, które nie miały potrzebnych książek. Zaopatrzyłam w mundurki i wiele innych niezbędnych do szkoły przedmiotów. To nie są wielkie dzieła, ale drobne wspieranie najbardziej biednych i potrzebujących nadziei. Choć jest to przysłowiowa „studnia bez dna” to nie łamie się – robię co mogę, a to wszystko dzięki takim Kapłanom i Wiernym, bez Waszego wsparcia mogłabym tylko wysłuchać tych biedaków. Wasza otwartość pozwala mi na konkretne gesty miłości chrześcijańskiej, niech dobry Bóg wynagrodzi każdy nawet najmniejszy gest całej Twojej Parafii.
Kochany Księże Andrzeju, z radością dzieci napiszą liściki do Polskich dzieci, jestem w kontakcie z Sierocińcem, coś przygotuje dla dzieciaków na święta Bożego Narodzenia, odwiedzę je i wówczas poproszę o liściki, najbardziej one lubią coś narysować.
Mogę od czasu do czasu opisać jakieś przykłady z mojej misji, jak Ksiądz wie, osobiście wiele nie wychodzę, ale dużo osób przechodzi przez Centrum dzieląc swoje troski i radości, dzieci lubią wpaść po szkole na szklaneczkę wody. Będę też przesyłała fotki.
Każda pomoc materialna i duchowa bardzo się przyda, jestem wdzięczna.
s. Hanna Gnatowska”