Szósty dzień modlitwy do świętego Józefa
Są chwile kiedy człowiek jest niesamowicie samotny. Święty Józef doświadczył tej samotności, kiedy zorientował się że Maria jest w ciąży. W swoim ciężarem nie umiał a może nie chciał z nikim się podzielić.
Są chwile kiedy człowiek jest niesamowicie samotny. Święty Józef doświadczył tej samotności, kiedy zorientował się że Maria jest w ciąży. Swoim ciężarem nie umiał a może nie chciał z nikim się podzielić.
Dzisiaj nie brakuje ludzi samotnych. To nie są tylko ludzie starsi. Także dzieci przeżywają samotność kiedy nie czują się zaopiekowane, są pozbawione wsparcia swoich najbliższych, kiedy nikt im nie towarzyszy wyborze kierunku życia, w możliwościach zrozumienia świata. Nie brakuje takich dzieci pewnie w naszej parafii. Są ludzie samotni – bo pozostawieni przez innych. W niezrozumiały sposób odrzuceni, wyśmiani, porzuceni, odizolowani.
Niektórzy żyją w rodzinach inni doświadczają fizyczności samotności np. wdowcy czy wdowy.
są samotni bo ludzie ich opuścili są samotni bo prędzej innych porzucili. Dzisiaj ich zawierzamy świętemu. Prośmy, aby był obecny w ich życiu, wspierał ich i uświadamiał że Bóg ich nigdy nie opuścił. Że mówi czasem we śnie.
Święty Józefie, mój chwalebny Opiekunie i najdroższy Ojcze, którego Jezus uczynił szafarzem swoich łask; przez tę niewysłowioną radość, jakiej doznawało Twe serce, gdyś Go jako małe Dzieciątko na rękach piastował i ciągle przebywał w Jego obecności, błagam Cię, osłoń mnie swą ojcowską opieką i uproś mi odpuszczenie grze-chów, głęboką pokorę, nieskalaną czystość, najgorętszą miłość Bożą i wszystkie dary Ducha Świętego, aby dzięki nim moje biedne serce mogło stać się miłym przybytkiem dla Serca Jezusa i zasłużyło na nieustanne zjednoczenie z Nim w czasie i wieczności. Amen.