Krystianowy codziennik „Kontrast.” 23.11.2016
Wielki strach i wielkie prześladowanie opisane w Ewangelii pomieszane z siedmioma plagami ostatecznymi, bardzo kontrastują ze spokojem sług Boga oraz uwielbieniem oddawanym Bogu. „Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić.” Nie jest to łatwe wezwanie iść na przesłuchanie i nie myśleć o własnej obronie, nie układać w głowie scenariuszy i możliwych pytań i odpowiedzi. Zostawić sprawę Panu Bogu i nic nie zrobić, zachować spokój. Człowiek spokojny ze względu na wiarę w Boga w obliczu zagrożenia życia pokazuje najwyższą ufność Bogu – jakby najgłębiej oddaje Bogu chwałę. Czytania wskazują na dwa scenariusze możliwe w takiej sytuacji. Pierwszy to – „…włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie.” – co oznaczałoby, że człowiek taki poprosił Boga, o ocalenie i zaufał i przestał się przejmować. Zachował spokój i nic nie obmyślał wierząc Słowu. Drugi to – „Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia.” – to zdanie z aklamacji pokazuje jeszcze większą wiarę i chwałę oddaną Bogu. Człowiek taki ufa, że Bóg go przywróci do życia i świadczy nawet śmiercią przed oprawcami. Jego postawa to słowa Ducha Świętego poparte czynem wiary człowieka.
Ten kontrast uderza również w pierwszym czytaniu. Może ognia i szkarłatu przypomina przejście przez morze czerwone i cała scena jakby zawraca świat ku początkowemu wyzwoleniu z Egiptu. I znowu ci co walczyli w imieniu Bestii nie żyją, a wierni Pana śpiewają tą samą Mojżeszową pieśń zwycięstwa i uwielbienia dla Boga. «Dzieła Twoje są wielkie i godne podziwu, Panie, Boże wszechwładny. Sprawiedliwe i wierne są Twoje drogi, o Królu narodów. Któż by się nie bał, o Panie, i Twego imienia nie uczcił? Bo Ty sam jesteś Święty, bo przyjdą wszystkie narody i padną na twarz przed Tobą, bo słuszne Twoje wyroki stały się jawne».
I wszyscy, gdy to zobaczą zrozumieją i pojmą pisma i znowu wszystko stanie się jasne. Bóg ostrzegał, zsyłał plagi, a ludzie zacieli się w swoim uporze i nikczemniało ich serce, aż do momentu śmierci i wszyscy słusznie powiedzą – „Dzieła Twe wielkie i godne podziwu.”
Oby i teraz mieli szansę nawrócenia w momencie konania, jak miał Faraon gdy ginął z wojskiem w odmętach fal.
Śpiewajcie Panu pieśń nową, *
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica *
i święte ramię Jego.
Pan okazał swoje zbawienie, *
na oczach pogan objawił swoją sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją *
dla domu Izraela.
Niech szumi morze i wszystko, co w nim żyje, *
krąg ziemi i jego mieszkańcy.
Rzeki niech klaszczą w dłonie, *
góry niech razem wołają z radości.
W obliczu Pana, który nadchodzi, *
bo przychodzi osądzić ziemię.
On będzie sądził świat sprawiedliwie *
i ludy według słuszności.
Amen.
http://liturgia.niedziela.pl/?data=2016-11-23