Krystianowy codziennik „Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” 12.11.2016
Czym jest wiara z punktu widzenia dzisiejszych czytań?
Nieoczekiwanie nabiera wielkiego znaczenia przypowieść o wdowie i sędzim. Ta wdowa cierpi z powodu nękania i w końcu jest wzięta w obronę.
Bardzo podobne czasy prześladowań chrześcijan nastaną przed powtórnym przyjściem Pana. Ten ucisk jest zapowiedziany w piśmie i musi się stać. „Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „Ja jestem” oraz: „Nadszedł czas”. Nie chodźcie za nimi! i nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec». Wtedy mówił do nich: «Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa.”
Warto więc zwrócić uwagę, że pytanie jest o wiarę przed powtórnym przyjściem Pana. Wiara ta bowiem ma bardzo konkretny wymiar, modlitwy do Boga, który ma wziąć wybranych w obronę. „A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę.”
Jak istotna jest modlitwa przypomina Pan w Ewangelii Mateusza – „Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie. Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie ocalał. Lecz z powodu wybranych ów czas zostanie skrócony.”
Modlitwa z wiarą ma moc ocalenia. Jest ratunkiem!
Lecz oprócz modlitwy pierwsze czytanie wskazuje jeszcze jeden konkretny wymiar …”postępujesz w duchu wiary, gdy pomagasz braciom, a zwłaszcza przybywającym skądinąd.” To jest istotne, że ci w wierze bracia są gdy rozpoznają znaki mają uciekać, a ci co żyją w pokoju są zobowiązani do przyjęcia braci w wierze.
Aklamacja zapowiada nam chwałę:
„Bóg wezwał nas przez Ewangelię, abyśmy dostąpili chwały naszego Pana Jezusa Chrystusa.” Nic dziwnego skoro jesteśmy ciałem Pana, czy ciało nie powinno przejść tej samej drogi, co Jego Głowa.
„Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala. On to zamiast radości, którą Mu obiecywano, przecierpiał krzyż, nie bacząc na [jego] hańbę, i zasiadł po prawicy tronu Boga. Zastanawiajcie się więc nad Tym, który ze strony grzeszników taką wielką wycierpiał wrogość przeciw sobie, abyście nie ustawali, złamani na duchu. Jeszcze nie opieraliście się aż do przelewu krwi, walcząc przeciw grzechowi, a zapomnieliście o upomnieniu, z jakim się zwraca do was, jako do synów:
Synu mój, nie lekceważ karania Pana,
nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza.”
Obietnica więc dotyczy współkrólowania z Panem Jezusem i jest ona dla wytrwałych. Więc:
„Błogosławiony, kto się boi Pana.”
Błogosławiony człowiek, który boi się Pana *
i wielką radość znajduje w Jego przykazaniach.
Potomstwo jego będzie potężne na ziemi, *
dostąpi błogosławieństwa pokolenie prawych.
Dobrobyt i bogactwo będą w jego domu, *
a jego sprawiedliwość będzie trwała zawsze.
On wschodzi w ciemnościach jak światło prawych, *
łagodny, miłosierny i sprawiedliwy.
Dobrze się wiedzie człowiekowi, który z litości pożycza *
i swymi sprawami zarządza uczciwie.
Sprawiedliwy nigdy się nie zachwieje *
i pozostanie w wiecznej pamięci.
Amen.
http://liturgia.niedziela.pl/?data=2016-11-12